“GRYZIK” – KSIĄŻKA O EMPATII

Co się stanie, kiedy mały chłopiec spotka na podwórku dziwne stworzenie? Stworzenie brzydkie, przestraszone i niepodobne do żadnego znanego człowiekowi zwierzęcia.”

W tak intrygujący sposób do lektury książki “Gryzik” zaprasza nas opis z okładki. Ja już po pierwszym czytaniu wiedziałam, że będziemy do niej wracać nie raz. Tytułowy bohater to niezwykłe, niepodobne do niczego stworzonko, które ma wyjątkową moc – potrafi przytulać jak nikt inny na świecie. Dziś zapraszam Cię na wpis o książce, która uczy empatii oraz tego, że nie warto oceniać po wyglądzie.

“GRYZIK”

NIEZWYKŁA HISTORIA OPOWIEDZIANA Z DWÓCH PERSPEKTYW

“Gryzik”

Autor: Monika Kamińska

Wydawnictwo: Dalej

Ilość stron: 44

Premiera: 15.05.2022

Historia spotkania chłopca i brzydkiego stworka, jak już wyżej wspomniałam, napisana jest z dwóch perspektyw (to szczerze mówiąc duży plus tej książki): przeplatają się w niej fragmenty pisane z perspektywy chłopca i Gryzika. Zaczyna się od dziwacznego ogona, który wystaje spod starej skrzynki po owocach, leżącej w ogrodzie. Chłopiec zaintrygowany nietypowym ogonem, postanawia zachęcić jego właściciela do pokazania się w całości. Przynosi i stawia obok skrzynki miseczkę z mlekiem, ale stworek nie wychodzi. Po jakimś czasie odkrywa, że mleko zniknęło, więc przynosi je przez kolejne dni w nadziei, że posiadacz brzydkiego ogonka się ujawni.

Jako drugi tą samą historię opisuje Gryzik. Co ciekawe w swojej opowieść chłopca nazywa “stworek”. Opowiada, że nie czuje się dobrze obserwowany, ale cieszy się na myśl o mleku. W końcu, zachęcony “cudnym napojem” postanawia wyjść z ukrycia. A ich pierwsze spotkanie okazuje się bardzo pozytywne: “(…) Już miałem uciekać, kiedy … uśmiechnął się. Tak prawdziwie, ładnie i ciepło. Śmiały się jego oczy, buzia i nawet włosy mu się chyba śmiały, bo tak się zabawnie zatrzęsły.” Tutaj muszę zaznaczyć, że czytając ten opis, widzę uśmiech każdego dziecka, bo chyba tylko dzieci potrafią się uśmiechać tak prawdziwie.

“(…) To było “coś”. Dziwne, brzydkie i wystraszone. Od razu je polubiłem.”

Niestety, spotkania chłopca i Gryzika nie spodobały się rodzicom. Tak, jak zakładał, brzydki stworek nie spodobał się mamie i tacie. Pomimo tłumaczeń, nie słuchali. Zadzwonili po hycla, opowiedzieli sąsiadom o dziwacznym stworzeniu w ich okolicy … Chłopiec tęsknił i Gryzik tęsknił. Pewnego dnia chłopiec postanowił jednak znów wynieść mleko, myśląc, że nikt go nie widzi. Okazało się, że tata wyszedł za nim.

A potem wydarzyła się magia … Żeby dowiedzieć się co się stało musicie już sami doczytać, obiecuję WARTO!

“(…) Pierwszy raz miałem czas przyjrzeć się jednemu z tym dużych stworów i wreszcie to odkryłem – one wszystkie były smutne.”

“Gryzik”

W moim odczuciu to książka, którą warto mieć. Historia chłopca i brzydkiego stworka bardzo mnie wzruszyła. Uczy empatii, miłości bez uprzedzeń, opowiada o zapominaniu oraz o tym, że nie warto oceniać po wyglądzie. Ponadto jest pięknie ilustrowana przez Katarzynę Zielińską, co z resztą (mam nadzieję) widać na zdjęciach.

Jeśli mój opis zachęcił Cię do zakupu, poniżej link.

Dodaj komentarz