Na ogół nie klasyfikuję zabaw na dziewczęce i chłopięce. Zuzia i Hela mają w kolekcji swoich zabawek samochodziki, wozy strażackie i policyjne czy dinozaury. Nie przeszkadza mi to, bo sama nie jestem super kobiecą kobietą. Nie pozwalam jedynie na zabawy bronią czy w walkę. Uważam, że ogólnie dzieci nie powinny bawić się w ten sposób. Mam dwie córki i nie wiem jak to jest z chłopcami, ale … jestem przekonana o tym, że da się bez strzelania czy walk na miecze.

Ale dziś nie o tym… Dziś będzie na słodko, ponieważ od czasu do czasu potrzeba nam trochę różu i słodyczy. Pokażę Ci dwie propozycje na proste zabawy oraz najsłodszą książkę w naszej biblioteczce. Zapraszam do czytania!

“Wzruszająca historia o tym, że nawet mała Kicia może mieć wielkie marzenia …” Mała Kicia widzi w sobie jednorożca. Nie zraża się opiniami innych zwierząt, które widzą jej za krótki ogonek, puszyste futerko i brak kopyt. Uroczy, różowy bohater z całych sił stara się udowodnić, że może być kim chce. “Jesteś kotem – mówi Papuga” na co Kicia, wtykając swój różowy nosek w jej ucho jeszcze głośniej krzyczy: “I – HAAA!”. Nagle zjawia się prawdziwy Jednorożec, przez co mały marzyciel czuje się jak malutki kłębuszek kłaczków. Zaczyna w siebie wątpić, ale Jednorożec wyznaje Kici, że … też jest kociorożcem! Okazuje się, że mają ze sobą wiele wspólnego. Tak samo lubią kłusować, potrząsać grzywami i wyciągać się na trawie. Między bohaterami rodzi się przyjaźń.

• 

• 

Ta krótka, przesłodka opowieść o kotku marzycielu pokazuje, że warto wierzyć w siebie, że możemy osiągnąć wszystko pomimo przeciwności. Dodatkowo książka urzeka kolorowymi ilustracjami, a minimalna ilość tekstu na stronie sprawia, że czyta się równie szybko, co przyjemnie.

Chyba nie muszę mówić, że teraz obie moje dziewczynki też chcą być jednorożcami. Jeśli masz ochotę poznać bliżej Kicię zostawiam link:

Na pewno już wiesz, że lubimy zabawy sensoryczne, ale nie zawsze tak było. Od samego początku i Zuzia, i Hela miały problem z brudzeniem sobie rączek. Jest w tym trochę winy mojej i męża, ponieważ podczas rozszerzania diety (pomimo metody mieszanej z BLW), za bardzo skupialiśmy się na utrzymaniu otoczenia w czystości, a chusteczki nawilżane zawsze były pod ręką. Na szczęście gdy ten problem się ujawnił, już wiedziałam jak go przepracować. Po trochu, bez przymusu podsuwałam brudzące zabawy. Odłożyłam chusteczki poza zasięg i sama pokazywałam, że takie zabawy to wielka frajda. Zdarzało się tak, że Zuzia patrzyła co robię, a ja mazałam się w przeróżnych substancjach. W przypadku Heli było bardzo podobnie.

Dziś jedną z naszych ulubionych zabaw jest taplanie się w cieczy nienewtonowskiej. Jeśli już próbowaliście, zdajesz sobie sprawę z tego, że to jedna z brudniejszych zabaw. Przygotowuje się ją ze skrobi (ja używam kukurydzianej) oraz wody. Bawiłyśmy się tak zeszłym tygodniu. Po skończonej zabawie przypomniało mi się, że jedna z koleżanek z mojej grupy na IG Karolina @zosia_majstruje pisała, że z córką wykorzystały ciecz zaschniętą, ponieważ zostawiła ją na tacy i zapomniała posprzątać. Więc zostawiłam maź na kilka dni i to, co powstało, zostało bazą naszej kolejnej zabawy, którą nazwałam niebo dla jednorożców. Ciecz miała błękitny kolor, stąd niebo. Do tego kilka kryształków, jednorożce i kartonowe elementy.

• 

• 

Druga zabawa, którą chcę dziś pokazać, to pomysł na prostą pracę plastyczną. Przygotowałam (oczywiście) kartonowe rożki. Aby dokładnie zerwać z kartonu warstwę papieru, wystarczy lekko zwilżyć ją wodą, chwilę odczekać i możemy działać. Następnie rożki przykleiłam do tektury. Do stworzenia gałek lodów dziewczynki miały do dyspozycji kolorowe kółka w dwóch rozmiarach oraz bibułę. Nic skomplikowanego, ale taka zabawa pomoże dziecku się wyciszyć oraz obudzić w sobie duszę małego artysty. Do tego z różnych źródeł wiem, że dzieci bardzo lubią smarować klejem z Zuzią i Helą na czele.

Zobacz jak nam wyszło.

• 

• 

Jeśli podobają Ci się moje propozycje i postanowisz je wykorzystać, daj znać tutaj lub na IG @przybylska_tworzy, a po więcej inspiracji i recenzji kliknij przycisk poniżej: