BĄDŹ SOBĄ I RÓB SWOJE

W ostatni weekend maja miałam okazję (już drugi raz) uczestniczyć w evencie dla twórców internetowych Influencers LIVE Wrocław. Jest to coroczne wydarzenie, na którym odbywają się prelekcje odnośnie rozwoju w social mediach, panele dyskusyjne na aktualne tematy na przykład dezinformacji, fake newsów czy seksualizacji. Dodatkowo odbywa się gala, podczas której zostają wręczone nagrody dla twórców roku w poszczególnych kategoriach. No i oczywiście afterparty ;).

Mnie najbardziej interesują prelekcje. Prowadzą je twórcy, którzy “sukces” mają już w swoich rękach. Można poszerzyć swoje horyzonty i zdobyć wiedzę. Podobnie jak w zeszłym roku i tym razem wracałam z myślą, że jeszcze wiele pracy przede mną… A żeby nie trzymać tajemnej wiedzy tylko dla siebie, ten wpis będzie podsumowaniem moich wniosków (główny masz już w tytule).

BĄDŹ SOBĄ!

WARTO DZIELIĆ SIĘ SWOIM ZDANIEM

Podczas jednego z paneli dyskusyjnych Kasia Czajka, Ewa Grzelakowska i Kasia Mecinski rozmawiały o relacji pomiędzy poruszaniem ważnych tematów a współpracami komercyjnymi. Bardzo ciekawa dyskusja, która w pewnym momencie zeszła na tor wyrażania swojej opinii/poglądów w social mediach. Ja osobiście na swoim profilu unikam tematów poruszających społeczeństwo. Dlaczego? Ponieważ zdecydowałam, że tak będzie, że nie pasuje to do mojej roli kreatywnej mamy, która ma inspirować neutralnie. Poza tym uważam, że wymaga to większego zaangażowania, udziału w dyskusji, nie zawsze przyjemnej. Muszę przyznać, że jestem dość wrażliwą osobą i nie radzę sobie z hejtem, dlatego uznałam, że to nie na moje nerwy.

Wyrażanie własnej opinii czy poglądów może mieć pozytywne jak i negatywne rezultaty. To oczywiste. We wpisie “Co publikować aby…” pisałam Ci, że dzielenie się swoim zdaniem może pomóc w większym zaangażowaniu Twoich obserwujących. Jednak pamiętaj o tym, że komentarze nie zawsze muszą być po Twojej myśli. Bądź gotowa/gotowy na wymianę zdań. Warto też moderować komentarze w przypadku (przepraszam za wyrażenie) gówno-burzy. Nie pozwól aby uczestnicy dyskusji obrażali się wzajemnie czy były wulgarni. Dodatkowo postaraj się zachować otwartość umysłu, uszanuj zdanie drugiej osoby. Pamiętaj też, aby nie opierać swojego konta na “aferach”. Przede wszystkim dawaj wartość!

Niemniej jednak wyrażanie swoich poglądów, a bycie sobą to nie do końca to samo. To już pisałam wielokrotnie, nie udawaj, nie koloryzuj, nie rób nic na siłę. Autentyczność jest w cenie. I chociaż piękne, ułożone kadry cieszą oko i zbierają lajki, przyjdzie czas, że ludzie docenią Cię za to, że jesteś sobą. Masz bałagan, pokaż go od czasu, do czasu. Nie masz make upu, zrób sobie #nomakeupselfie. Większość z nas chciałaby takiego insta-idealnego życia, ale zdajemy sobie sprawę z tego, że to nie do końca realne. Ja osobiście już z przymrużeniem oka patrzę na perfekcyjne panie domu.

RÓB SWOJE!

NIE DAJ SIĘ ZWARIOWAĆ

Instagram się zmienia. Kolejne aktualizacje powodują, że zasięgi spadają. Twórcy aplikacji jednak zapewniają, że to wszystko dla naszego komfortu i rozwoju. Nie pozostaje nam nic innego jak zaufać, że w końcu będzie lepiej. Ja, chociaż od ataku minęło ponad 4 miesiące, nadal ze smutkiem patrzę w statystyki. Bez bicia przyznaję, że tracę motywację. Mam współprace, terminy, a treści, które publikuję trafiają do garstki moich obserwujących i jeszcze mniejszej garstki osób, które mnie nie obserwują. Byłam w takim momencie, że pomimo zaplanowanych postów, wstawałam rano i zastanawiałam się czy w ogóle jest sens publikować.

Byłam, ponieważ jeszcze przed wyjazdem do Wrocławia, a już po tym bardziej, uświadomiłam sobie, że włożyłam za dużo pracy aby się poddać. Niezależnie od tego czy prowadzisz konto, bo chcesz zachować wspomnienia, czy opierasz na tym swoją pracę (ja w zasadzie łączę te dwa powody), rób swoje! Publikuj. Nie zniechęcaj się słabym odzewem. Z radością odpowiadaj na komentarze. Uwierz mi, ludzie wyczują Twoją niechęć i przestaną w ogóle reagować. Odpowiadaj na komentarze, ale także je odwzajemniaj. Zawsze to podkreślam, że stary IG opiera się na wzajemności, że jest to najlepsza droga do budowania relacji i tym samym zaangażowanego grona odbiorców.

Być może to jest czas aby zastosować CTA (call to action), czyli wezwanie do działania. Tylko pamiętaj aby dobrze je skonstruować. Daj znać Twoim odbiorcom na czym najbardziej Ci zależy. Nie każ wybierać spośród wszystkich dostępnych reakcji, bo w takim przypadku najczęściej (jeśli w ogóle) dostaniesz jedynie serduszko. Przykładowe CTA:

  • Jeśli post był dla Ciebie pomocny, zapisz, aby łatwo do niego wrócić.
  • Jeśli uważasz, że ten post był wartościowy, udostępnij, aby inni też mogli skorzystać.
  • Ciekawi mnie Twoje zdanie, zostaw komentarz pod tym postem.

Kombinujesz, stajesz na głowie, eksperymentujesz? I dobrze, nie bój się tego! Dzięki takim próbom możesz wyczuć swoich odbiorców. Być może zmiany na Instagramie spowodowały również zmiany w sposobie reagowania Twoich obserwujących. Wrzuć pojedyncze zdjęcie, dodaj instakaruzelę, stwórz spójny kolorystycznie feed lub zacznij nagrywać rolki (reels). Wiem, większość z nas chciałaby aby Instagram był nadal tym starym, dobrym Instagramem, ale niestety tak nie jest i ja już teraz widzę, że płynięcie na siłę pod prąd niekoniecznie się sprawdza. Oczywiście nie rób nic wbrew sobie. Jeśli nie czujesz się w czymś dobrze, to nie rób tego nawet (zwłaszcza) dla lajków. Przede wszystkim bądź sobą!

Na dziś to tyle, chociaż zdaję sobie sprawę z tego, że nie wyczerpałam tematu. Ale po tak długim czasie, nie chcę Cię przytłaczać. Mam nadzieję, że ten wpis był dla Ciebie ciekawy. Oczywiście bardzo chętnie poznam Twoje zdanie na poruszone powyżej kwestie, dlatego zostaw komentarz tutaj lub napisz do mnie na Instagramie, link poniżej:

Inne wpisy odnośnie Instagrama znajdziesz tutaj:

Dodaj komentarz