Całkiem niedawno zorganizowałam półkę dziewczynek pod tytułem “POJAZDY”. Ku mojemu zdziwieniu po raz pierwszy udało mi się przygotować tyle rzeczy, aby zająć cały regał. Ciekawe, ponieważ nie spodziewałam się, że mamy tyle najróżniejszych aut i innych pojazdów, przecież to dziewczynki.

No właśnie czy chłopcy powinni bawić się lalkami? Czy auta są zarezerwowane tylko dla chłopców? Czy zabawki i zabawy w ogóle powinny być dzielone na płeć? Odpowiedzi na te pytania, a także zdjęcia naszej półki z pojazdami znajdziesz w tekście poniżej. Zapraszam!

• 

• 

Zabawa jest pracą dziecka. Przez zabawę nasze pociechy uczą się funkcjonowania w społeczeństwie, rozwijają swoje talenty, ćwiczą okazywanie uczuć oraz radzenie sobie z emocjami. Dodatkowo dzieci widzą swoje zabawki jako przedmioty do odkrywania. Testują i sprawdzają do czego mogą je wykorzystać, jak z nimi postępować. Zabraniając lub nakazując ograniczamy ich pole badań. W związku z tym, ja osobiście uważam, że zabawki oraz sama zabawa nie powinna być klasyfikowana według płci. Nie widzę problemu w tym, że moje dziewczynki mają taką pokaźną kolekcję aut, że na co dzień bawią się kolejką czy wozem strażackim. Bawią się również lalkami, kuchnią, a przeważnie “nie-zabawkami”, czyli przedmiotami codziennego użytku, i to też jest w porządku. Warto pamiętać o tym, że nasze dzieci uczą się głównie przez naśladowanie. Dlatego tak chętnie do zabawy wykorzystują przybory kuchenne, narzędzia taty czy inne rzeczy, które na co dzień widzą w rękach rodziców.

• 

• 

Czy dziewczynki powinny bawić się samochodzikami? Ja odpowiadam – TAK! Przede wszystkim jeśli chcemy nasze małe księżniczki wychować na pewne siebie, świadome kobiety. Niezamknięte w stereotypach czy traktujące swoją kobiecość jak ograniczenie, to tak, dziewczynki powinny bawić się samochodzikami. Jak już wyżej pisałam, zabraniając zabawy, ograniczamy ich pole do odkrywania. Jeśli boisz się, że przez włącznie do zabawy aut, Twoja córka będzie bardziej męska, może uspokoi Cię fakt, że większość dziewczynek podejdzie do tematu analitycznie – zamiast gasić pożary czy robić karambole, będzie tworzyć z nich zbiory według koloru czy wielkości lub wyszukiwać innych wspólnych cech. Moje dziewczyny lubią i karambole, i grupowanie. Wspominałam również o tym, że dzieci uczą się poprzez naśladowanie, dlatego jeśli mama prowadzi auto czy korzysta z młotka, jej córeczka też będzie chciała być jak mama.

• 

• 

Jak to jest z klockami? Te na zdjęciach powyżej zrobiłam sama. Wykorzystałam drewienka, które miały być parkietem (stary dom to skarbnica). Oszlifowałam je, następnie przykleiłam do nich pojazdy z kart, do których link znajdziesz nieco niżej, a na koniec całość polakierowałam. Jestem zadowolona z efektu i mam nadzieję, że długo będą nam służyć.

Zabawa klockami, czy to DIY, czy sklepowymi ma wiele zalet: rozwija wyobraźnię, pobudza kreatywność, ćwiczy motorykę małą, koordynację ręka – oko, uczy dziecko cierpliwości oraz koncentracji na zadaniu. A to tylko kilka najważniejszych. Co więcej, klocki możemy budować zgodnie z przeznaczeniem, ale możemy je wykorzystać w bardziej kreatywny sposób (o czym przekonamy się w wyzwaniu #kreatywnemamywyzwanie, w dniach 09 – 12.05.2022). Dlatego nie powinny być przypisane “te dla chłopców”, “te dla dziewczynek”.

• 

• 

A czy chłopcy powinni sięgać po lalki? Na to pytanie też odpowiadam – TAK!

Zabawa, według nas dorosłych, mało męska, ale uczy jak być dobrym bratem, a w przyszłości dobrym mężem i ojcem. Chłopcy w ten sposób uczą się jak być opiekuńczym oraz jak okazywać uczucia czy rozładowywać emocje. Uważam, że to może być także dobry sposób na wycieszenie się, ponieważ wymaga delikatności i wyczucia.

A Ty jak uważasz, czy dziewczynki powinny bawić się autami, a chłopcy lalkami? Chętnie się dowiem, dlatego zostaw komentarz tutaj pod wpisem lub odezwij się na moim IG @przybylska_tworzy.

Po więcej inspiracji, kliknij przycisk poniżej!